Jest taka noc...
Lubimy świętować!
AquaSki Travel - sprawdzony i polecany

Nasze strony

opineoyoutube

AquaSki na Facebooku

AquaSki Travel - co słychać w firmie, czyli aktualności

Ostatnia trójka z przodu

Miał to być standardowy post, pełen życzeń, uśmiechów, buziaków i sto latów. Jednak po przeczytaniu jakże wymownego wywodu naszego szefa, stwierdziliśmy ze wzruszeniem, że musimy się nim podzielić - z całym światem!

Zobaczcie sami!

Urodziny szefa

Karol Tomczyk, lat 39:

Dziś moje 39 urodziny. Ostatnie 30-te. Następne to już będzie 40. Chcę podzielić się z Tobą przemyśleniami, które mam w związku z tym wydarzeniem. Wiem, że kiedy napisze się na Facebooku więcej, niż 4 zdania, to nikt tego nie czyta, ale mam do Ciebie prośbę: jeśli chcesz zrobić mi miły prezent na urodziny, przeczytaj ten post do końca. Podaruj mi 10 minut ze swojego dzisiejszego dnia - to dla mnie ważne.

Wiele osób narzeka na upływający czas, panuje kult młodości i każde kolejne urodziny są dowodem pogorszenia losu i zbliżającego się końca. Zadałem sobie więc 4 pytania:

1. Czy czujesz się dobrze w tym wieku?
2. Czy jesteś szczęśliwy i dlaczego?
3. Co ci się udało osiągnąć?
4. Co będzie dalej, jakie masz marzenia, co cię będzie napędzać?

Oto moje odpowiedzi:

1. CZY CZUJĘ SIĘ DOBRZE?

Tak, to dla mnie bardzo dobry wiek. Zaczynając od najbardziej przyziemnych spraw: interesy idą dobrze, więc jestem bogatszy, niż kiedykolwiek byłem. Jestem zdrowy, nic poważnego mi nie dolega. W zasadzie czuję się lepiej niż kiedykolwiek dzięki zmianie diety na zdrową i regularnym ćwiczeniom, a także wyciszeniu duchowemu. Doświadczenie zdobyte przez 39 lat zaczyna procentować, nie muszę już tyle pracować, co kiedyś, a mam sporo czasu dla siebie i bliskich. Na przykład teraz siedzę sobie w hotelu w kawiarni i piszę o swoich przemyśleniach i jestem spokojny, że wszystko dobrze się toczy bez mojego zaangażowania. Siwizna lekko przyprószyła mi skroń, co działa na kobiety w sposób, jakiego wcześniej nie byłem świadomy Emotikon wink. Ludzie wierzą w to, co mówię - ufają mi, 39 lat dodało mi +10 do charyzmy. W zasadzie nigdy nie było lepiej!

2. CZY JESTEM SZCZĘŚLIWY?

Człowiek jest szczęśliwy wtedy, kiedy ma więcej, niż mu się wydaje, że powinien mieć. Jest nieszczęśliwy, kiedy ma mniej, niż czuje, że mu się należy. Ja jestem bardzo szczęśliwy.

Przede wszystkim mam wspaniałą rodzinę: cudowną, piękną żonę, która jest inspiracją mojego życia. To właśnie Anna Tomczyk jest przyczyną i autorem zmian na lepsze, jakie ostatnio zachodziły w całym moim życiu, ale także daje mi ogromne wsparcie w realizacji zadań, jakie przed sobą stawiam. Jest wspaniałą partnerką w pracy, razem prowadzimy nasze przedsięwzięcia już od 14 lat. Choć nieraz bywało ciężko, to jej bliskość zawsze pozwalała mi wierzyć, że będzie dobrze. No i jest mamą moich wspaniałych dzieci, bardzo troskliwą i opiekuńczą mamą. Bardzo ją kocham i wiem, że ona kocha mnie równie mocno.

Druga przyczyna mojego szczęścia, to moje dzieci. Obserwowanie, jak rosną, rozwijają się, otaczanie ich miłością i opieką to najbardziej fascynujące zajęcie, jakie w życiu kiedykolwiek miałem. Natalia skończyła 13 lat, a przecież dopiero co się urodziła i chyba jeszcze przedwczoraj nosiłem ją na jednej ręce, a ona spała przytulona do mnie czując ciepło mojego ciała. Teraz zmienia się w piękną, pewną siebie, otwartą, pomysłową młodą kobietę i to jest cudowne uczucie dla mnie - ojca, że mam taką wspaniałą córkę. Wiem o tym, że nawet jeśli w życiu popełni wiele błędów, to będzie szczęśliwa, bo potrafi o siebie zadbać i odnaleźć wsparcie u dobrych ludzi, którzy ją otaczają. Olgierd ma już 8 lat i wydaje się taki duży przy Leonardzie. Ale to wciąż jeszcze bardzo mały chłopiec, bardzo uczuciowy, wrażliwy, ale też mądry, rozsądny i niezwykle ciekawy świata i ludzi. Uwielbiam z nim rozmawiać o ideach, pomysłach na ulepszenie świata, tłumaczyć mu, jak funkcjonuje wszechświat, jak żyli dawniej ludzie. Zawsze zaskakuje mnie swoją dojrzałością, umiejętnością spojrzenia na tematy z innej strony i świetnymi pomysłami. Jestem spokojny, że odnajdzie swoją pasję w życiu, zaangażuje się nią mocno i będzie dumny ze swoich dokonań. Leonard ma 2,5 roku i jest najsłodszym małym bączkiem na świecie. Uwielbiam go, nazywam "fabryką słodyczy". Kocham, kiedy się przytulamy i zasypiamy razem po południu i śpimy tak: on na moim ramieniu, a ja trzymam go za małą, cieplutką rączkę. Bardzo potrzebuje naszej rodzicielskiej czułości i miłości, a dla mnie jest wielką radością okazywać mu te uczucia.

Kolejnym moim szczęściem są ludzie, z którymi mam przyjemność pracować zarówno w naszym Krakusie, ale też w Open Future International School. Joanna Bugajska - kierowniczka Krakusa - to osoba, która daje mi niesamowity spokój, bo świetnie dba o biuro, wie dokładnie, co się tam dzieje i zawsze mogę na niej polegać, nawet kiedy jest chora, lub opiekuje się dziećmi, które akurat mają katar. Biuro oczywiście nie działałoby tak dobrze bez reszty ekipy, która też świetnie się spisuje. Dzięki pozostałym 4 osobom: Ania Cyranek, Anna Bolek, Gabriela Kaźmierowska i Gosia EM w biurze, które naprawdę rewelacyjnie się sprawdzają i wykonują swoje zadania, mogę angażować się w nasz drugi projekt www.facebook.com/Open-Future-International-School-1… . Szkoła to przede wszystkim wspaniali ludzie, zespół osobowości, z którymi praca to przyjemność, honor i zaszczyt. Zacznę od naszej wspólniczki Ula Warejko, która jest niezwykłą osobą: tytan pracy, geniusz załatwiania spraw urzędowych, a przy tym niezwykle wrażliwa społecznie, lojalna osoba o niezachwianym poczucie sprawiedliwości. Odznacza się przy tym dużym dystansem do siebie i wspaniałym poczuciem humoru. Anna Boguń - wychowawczyni Olgierda - najcieplejsza, najbardziej emocjonalna, pomysłowa i kosmicznie inspirująca nauczycielka, jaką znam. Gosia Arczewska - nasz strzał w dziesiątkę, dzięki jej pracy nasza szkoła jest dzisiaj wzorem dla wielu innych szkół, które działają dłużej, niż my. Justyna Chmielewska - profesjonalizm, opanowanie i realizacja zadań z naruszeniem czwartego i piątego wymiaru rzeczywistości. W szkole pracuje kilkadziesiąt osób i nie sposób napisać o wszystkich, ale bardzo Wam wszystkim dziękuję za to, że mogę z Wami pracować i wspólnie dać dzieciom z naszej okolicy najcenniejszy dar na całe życie: wspaniałe wykształcenie i wychowanie.

Moje szczęście to także nasi klienci, którzy nam ufają i powierzają realizację swoich marzeń, zarówno ci bardzo dla mnie anonimowi w biurze, jak też ci bardzo realni w szkole. Dzięki Wam możemy spełniać nasze marzenia, a nasza praca ma sens i daje nam radość i satysfakcję. Jak to w relacji biznesowej są gorsze i lepsze dni, ale fakt, że wciąż dla Was możemy pracować, jest dowodem na to, że doceniacie naszą pracę.

3. CO MI SIĘ UDAŁO OSIĄGNĄĆ?

W zasadzie dużo już opisałem powyżej. Szczęśliwa rodzina, możliwość pracy ze wspaniałymi ludźmi, stabilizacja finansów. Bardzo się cieszę, że wciąż dopisuje mi zdrowie i kondycja. Mieszkam w domu, który jest dla naszej rodziny w sam raz. Mam fajne autko. Pogodziłem się z wieloma moimi cechami, które kiedyś ktoś usiłował mi wmówić, że są złe i powinienem się zmienić. Poznałem też swoje bardzo mocne strony i potrafię z nich korzystać. Ze spokojem patrzę w przyszłość, poukładałem sobie odpowiedzi na pytania ostateczne związane z sensem życia, przemijaniem, perspektywą śmierci, starości. Nauczyłem się ogromnie dużo o komputerach, poznałem programowanie i wykorzystuję to w pracy, co niezmiernie mnie fascynuje i daje satysfakcję, kiedy moje dzieła ułatwiają pracę naszym zespołom i są przez nich doceniane. Pewnie możnaby osiągnąć więcej, ale jak napisałem na początku: nie porównuję się do tych, którzy w którejś dziedzinie są dalej, bo to by powodowało, że byłbym nieszczęśliwy. Uważam, że mogłem wcale nie mieć tego wszystkiego, gdybym podjął w pewnych punktach życia inne decyzje. Więc mam więcej, niż mógłbym mieć, a to właśnie daje mi poczucie szczęścia.

4. CO BĘDZIE DALEJ?

Ponieważ mam wspaniałe życie, tak naprawdę najchętniej nic bym nie zmieniał. Ale jak znam moją żonę, to za chwilę coś mi nowego podsunie :) Ma niesamowitą intuicję i bardzo nieszablonowe pomysły, więc nie mam pojęcia, co to może być. Ale czekam z niecierpliwością!

Jestem w punkcie życia, w którym widzę, że otwierają się przede mną możliwości i perspektywy, o których kilkanaście lat temu nawet nie myślałem, że w ogóle są możliwe. Na pewno zamierzam dalej konsekwentnie nadzorować i wspomagać pracę zespołów, którymi mam przyjemność kierować i patrzeć z podziwem na ich dokonania.

Bardzo marzę o czwartym dziecku, moja żona o tym wie i mam wielką nadzieję, że rozbudzę również w niej to marzenie.

To, co mnie boli na c odzień, to ton przyjęty w naszej polskiej polityce. Niestety większość społeczeństwa dała się przyporządkować do grup "pisiorów", "POpaprańcow", "tych od swetru" i tak dalej. Co gorsze, dali sobie wmówić, że skoro już są w tej swojej grupie, to powinni nienawidzić, lżyć, wyśmiewać i szydzić z KAŻDEGO pomysłu, idei i dzieła, które ma cokolwiek wspólnego z ludźmi z innego obozu. To jest okropnie rujnujące dla całego naszego kraju i społeczeństwa. Myślę, że chciałbym się przyłożyć do tego, aby ludzie w Polsce byli bardziej uważni, słuchali siebie nawzajem, nauczyli się odnajdywać to, co ich łączy i szukać kompromisu w sprawach, na które mają inny pogląd i nie dawali się wkręcać w tę polsko-polską wojenkę. Aby potrafili sobie nawzajem bardziej zaufać i zobaczyć, że po tej drugiej stronie jest masa rozsądnych ludzi, z którymi da się dogadać, że wszyscy chcą dobrze: żeby Polacy byli szczęśliwi, bogaci i zdrowi, tylko może różnimy się wizją jak ten cel osiągnąć. Jeśli kiedyś zdecyduję się wystartować w wyborach, proszę już dziś o Wasze głosy i poparcie, jeśli podzielacie moje marzenia.

To tyle, dziękuję za to, że udało Ci się dotrzeć do końca. Następny taki elaborat planuję dopiero koło 50-tki :)